środa, 22 października 2014

Rozdział 1

Po raz kolejny mój głos zostaje stłumiony. To okropne widzieć ją jak szczęśliwa mknie do złego i nie patrzy na konsekwencje.
W jej dłoń trafia dymiący skręt.
"Proszę, nie rób tego..." krzyczę zrezygnowany
do Felisitas. Nie przestaje.
Kolejne kłęby dymu wydostają się z jej płuc.
Jak mam jej pomóc? To tak jakby wyciskać
wodę z kamienia.
Opamiętanie przyszło do niej, gdy zachłysnęła
się wydychanym powietrzem. Odłożyła narkotyk
i postanowiła wrócić do domu.
Stawiała chwiejne kroki, a ja podtrzymywałem ją
jak tylko mogłem.
Wyciągnęła klucze z kieszeni skórzanej kurtki i
próbowała trafić jednym z nich do zamka,
jednak na marne.
Zaczęła się śmiać.
Rzuciła pęk kluczy na posadzkę na schodach, a
jej melodyjny śmiech rozniósł się po okolicy.
Usiadła na stopniach, wtuliła głowę w kolana i
próbowała zasnąć, ale z marnym skutkiem.
Minęła pierwsza, druga, trzecia godzina, aż
słońce zaczęło oślepiać dziewczynę. Otwiera
zmęczone oczy, chociaż jej powieki wciąż są
bardzo ciężkie.
-O cholera...- klnie cicho pod nosem
zawieszając oko na zegarku. Bierze w dłoń
klucze i otwiera mieszkanie. Bierze szybki
prysznic, ubiera się i pakuje, by wyjść do
szkoły.
Biegnie ile sił w nogach, aby zdążyć na
autobus, ale pojazd odjeżdża sekundy przed jej
dobiegnięciem na przystanek.
-Nie, nie, nie... - powtarza spoglądając na
rozkład jazdy.
Szybkim krokiem kieruje się do szkoły, jednak
szanse na pojawienie się tam przed dzwonkiem
tylko maleją.
Przyśpiesza kroku, jednak jest w szkole w
połowie lekcji. Odkłada niepotrzebne rzeczy do
szafki i chce jak najszybciej pójść na końcówkę
chemii.
-Felisitas.
-P-pan dyrektor...- zaczyna się jąkać.
-Zapraszam do gabinetu.- wyprzedza ją i idzie
w strone drzwi z tabliczką z jego nazwiskiem.
- Niech to szlag.- szepcze stojąc w miejscu, a
mężczyzna przywołuje ją.
~*~
-Po raz kolejny się spóźniłaś...- mówi starszy,
jednak nastolatka lekceważy go.- To nie są
żarty! Co się z tobą stało? W zeszłym roku
byłaś jedną z lepszych uczennic, a teraz masz
zagrożenie z czterech przedmiotów! A to
dopiero pierwszy semestr.- tłumaczy jej, ale ona
nic sobie z tego nie robi.- Nie lekceważ tego.
-Nie będzie mi pan mówić co mam robić.- na
twarzy mężczyzny wymalowane było zdziwienie.
-Skoro tak...
~*~
Felisitas wychodzi z gabinetu wyraźnie
zezłoszczona. Zabiera wszystkie książki z
szafki, pakuje je do torby i wychodzi ze szkoły.
*Felisitas*
On chyba sobie żartuje!
W głowie mu się poprzewracało od tej "władzy".
Wymyślił... Wymiana...
Co ja jestem?! Dom pomocy społecznej?!
Wciśnie mi jakąś niedojde i rób z taką co
chcesz!
Ale z drugiej strony przecież nie będzie się
czepiał o te nieobecności...
Trzeba nad tym pomyśleć...
~*~
Minęło kilka dni. Dzisiaj ma przyjechać do mnie
ten debil z wymiany. No i po cholerę mi on w
domu? Dobrze by było gdyby palił albo brał, bo
wtedy zaoszczędziłabym trochę kasy.
Spojrzałam na zegarek. Była 9:00 w sobotę. To
oznacza, że za jakąś godzinę pojawi się tu ten
chłopak.
Tak dokładnie - C H Ł O P A K. Czyli do mojego
domu wprowadzi się chłopak w moim wieku.
Jest dziewięćdziesiąt dziewięć procent szans, że
to zboczeniec.
Zwlekłam się z łóżka i udałam do łazienki.
Wzięłam szybki prysznic po czym
przewertowałam ubrania w szafie.
Zdecydowałam się na granatowe rajstopy i
czarną mini. Do tego biała koszula i zarna
kurtka. Chyba pierwszy raz od dłuższego czasu
założyłam na siebie coś innego niż bluzę i
dresy. Pozostawała kwestia makijażu. Jak
zawsze użyłam ciemniejszych kolorów, które
podkreślały moje oczy. Przyjrzałam się swojemu
odbiciu w lustrze i uznałam, że osiągnęłam
zamierzony efekt. W tym samym momencie
usłyszałam dzwonek do drzwi. Starych nie ma w
domu, więc sama przywitam gościa.
*Niall*
Stałem przed drzwiami jej domu. Jedyny sposób
by znowu wróciła na dobrą drogę to
porozmawianie z nią osobiście. Musiałem zejść
na ziemię aby zrobić to co dla niej najlepsze.
Po chwili moim oczom ukazała się ona,
Felisitas. Wyglądała koszmarnie! Te wyzywające
ubrania i mocny makijaż. Gdzie się podziało to
naturalne piękno, które przecież posiadała?
- Cześć - przywitałem się z szerokim
uśmiechem. - Jestem Niall.
Zmierzyła mnie wzrokiem od stóp do głów po
czym skinęła głową zapraszając mnie do
środka. Przewróciłem oczami. Gdzie podziała
się ta kultura, którą miała w sobie jeszcze nie
tak dawno temu?
Rozejrzałem się po pomieszczeniu, które tak
dobrze zdążyłem poznać podczas codziennego
obserwowania beznadziejnego zachowania
mojej podopiecznej.
Gdzie popełniłem błąd? Co przeoczyłem? Kiedy
zaspałem? Nie wiem, ale nie mogę teraz
odpuścić i muszę naprawić swoje błędy, aby Feli
mogła być szczęśliwa, bo doskonale wiem, że w
tym wcieleniu taka nie jest.
- Jestem Felisitas - odburknęła mi wreszcie
wchodząc do jednego z pokoji, w którym
prawdopodobnie miałem nocować. - Ty śpisz
tutaj.
Uśmiechnąłem się do niej i już miałem otworzyć
usta kiedy ona wyszła. Tak zwyczajnie,
zostawiając mnie samego. Oj długa droga
przede mną... Przed nią samą zresztą też.
Jestem aniołem, wiec nie mogę się poddać. Nie
pozwolę wygrać złu tego świata takiemu jak
narkotyki czy alkohol, którym Felisitas dała się
wciągnąć.
Nie mogłem zrozumieć dlaczego. Musiała mieć
jakieś problemy. Tylko jakie? Cudownie.
Opiekun nie wie o problemach swojej
podopiecznej.
Nagle słyszę dzwonek do drzwi. Może to jej
rodzice? W sumie to oni powinni mi pomagać w
moim zadaniu, a jednak poddali się czując
bezsilność wobec zachowania córki. Ach ci
ludzie...
- Chciałabym ci kogoś przedstawić. - słyszę
głos dziewczyny i odwracam głowę w stronę
drzwi. - To mój chłopak, Tom.
Po tych słowach namiętnie go całuje. Chyba
zaraz zwymiotuję! W moim słowniku to imię jest
poprostu zakazane...
-Coś nie tak?- zapytała dziewczyna widząc moją reakcję na widok Toma.
-Nie...- powiedziałem i wszedłem do pokoju, który tymczasowo należał do mnie.
Przejżałem się w lustrze i zacząłem rozmyślać nad moim wyglądem.
Miałem na sobie białą koszulkę i czarne spodnie, do tego białe trampki jakiejś znanej marki.
Wyglądałem jak typowy nastolatek.
Podszedłem do łóżka, a gdy na nim usiadłem delikatnie zaskrzypiało.
-Hej, Neil?
-Niall.- czy to takie trudne?
-Niall. Wychodzę, będę za godzinę. W tym czasie pewnie wrócą moi rodzice. Ja im wszystko powiem, jak chcesz to porozglądaj się troche czy coś...- wyszła. Jej brak odpowiedzialności mnie przeraża!
Cisza wypełniła całe mieszkanie.
Nie mogę tak!
Mija kolejna godzina, a ja nic nie mogę robić.
Przecież jestem jej stróżem! Mam ją pilnować!
Kolejne minuty biję się z myślami.
Teraz jestem bezsilny!
Co mogę zrobić, gdy nie wiem nawet gdzie jest?!
Myśl Niall...
Serio nie wiem gdzie mogła znajdować się zbuntowana nastolatka...
Moje rozmyślenia przerywa decyzja o wyjściu z domu.
Wyciągam z walizki jakąś bluzę i portfel i w chwili, w której mam zamiar otworzyć drzwi ktoś robi to za mnie.
Widzę dziewczynę, która ledwie trzyma się na nogach. Śmieje się, a chwilę później ląduje w moich ramionach.
Gdy łapię dziewczynę zza jej pleców wyłania się starszy mężczyzna.
-Kim ty jesteś?- wytyka mnie palcem.
-Ja jestem Niall...- mówię cicho.
-A! Ten z wymiany!
-Tak...
-Znowu naćpana leżała na schodach...- z naciskiem na pierwsze słowo wskazuje nastolatkę, a ta podnosi się i wchodzi do sypialni.
-Współczuję ci.
-Dlaczego?
-Tutaj z policją są po imieniu. Z resztą sam się przekonasz...
_______
Witamy w pierwszym rozdziale ;3 co sądzicie? Piszcie szczerze!

Przepraszamy za jakiekolwiek błędy

15 komentarzy:

  1. Jeju*.* To jest takie orginalne *.* Juz nienawidze Toma -.- Nie moge sie doczekac następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Obserwuję <3 Będę czytać na bieżąco

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest, jest nareszcie jest .. tak długo czekałam ale sie doczekałam..Rozdział jest super pierwszy raz widze taki pomysł i bardzo mi sie podoba, mam nadzieje że misja czy jak to tam nazwac no ale mniejsza z tym mam nadzieje że Niall'owi się uda ..bede czytać napewno <<< Do następnego >>> ~ Merida ~

    OdpowiedzUsuń
  4. Super super super !! nienawidze Toma ale reszta jest mega

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezłe. Tylko to imię trudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Felisitas?
      Mieszkam w Anglii i mam w klasie taką dziewczyną, więc imię to mój pomysł hehe.
      Wydało mi sie takie magiczne i tajemnicze, więc mnie możecie za to winić xd

      Usuń
  6. Super ^^
    Zapraszam do mnie -> http://onesighonedream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Geniuszu ty ! *-* Ej ja chcę więcej ! Błagam cie pisz to jak najszybciej bo chyba umrę xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam.
    Katalog Blogobranie, który reklamuje Twojego bloga, zamierza rozwinąć zakładkę Gwiazdy i fani. W związku z czym proszę o podanie do końca listopada pod >tą< zakładką informacji, o jakich sławach opowiada Twój blog.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam!
    Luna

    OdpowiedzUsuń
  9. Piszzzzzz plssss piszzzz jak najszybciej bo nie wytrzymam <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz co? Lekka przesada dodawać rozdziały raz na ruski rok.... Ten blog zapowiada się super a ty nic nie dodajesz no...

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajowy, ja uwielbiam Nialla i Toma (to przez to, że wygląda jak Jorge Blanco) *.*
    zapraszam do mnie
    http://the-madness-of-one-direction.blogspot.com/
    http://you-are-magic-zaynmalik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. 27 yrs old Web Designer III Kleon Longmuir, hailing from Campbell River enjoys watching movies like Iron Eagle IV and Foreign language learning. Took a trip to Belovezhskaya Pushcha / Bialowieza Forest and drives a McLaren M16C. zobacz na tych gosci

    OdpowiedzUsuń